Może trudno uwierzyć, że na łamach naszego bloga gości osoba pokroju A. Zawiszy. Niemniej, odnaleźliśmy w sieci bardzo interesujący wywiad, który ukazał się po ogólnopolskiej demonstracji „Odzyskać polską policję” organizowanej przez Autonomicznych Nacjonalistów z Poznania. Publikujemy wywiad:
Przybył Pan do Poznania pogratulować uczestnikom marszu „Jesteśmy za państwem policyjnym”. Co skłoniło Pana do poparcia tej demonstracji?
Wszystkie inicjatywy mające na celu wspieranie polskiej policji, nam, narrrodowcom, są szczególnie bliskie. Nie ma przykładu państwa autorytarnego, w którym zmniejszono by nakłady na funkcjonowanie sił policyjnych. Powiem więcej. Wszędzie tam, gdzie do władzy dochodzili narrodowcy: Pinochet w Chile, Mussolini we Włoszech, Franco w Hiszpanii, wraz z przejęciem władzy powstawała policja polityczna. My posuniemy się o krok dalej.
Mianowicie?
W Wielkiej Polsce pałki będą dłuższe. W Wielkiej Polsce kaski będą bielsze. W Wielkiej Polsce od Wawelu po Pałac Prezydencki policjant będzie stał już nie tylko na każdym rogu ulic, ale i w każdej polskiej bramie, na środku każdej polskiej jezdni.
Czym jako nacjonaliści zastąpicie Europol, Interpol i Frontex?
Jeden z naszych wielkich poprzedników, Salazar, w 1933 roku stworzył Policję Czujności i Ochrony Państwa, która przy pomocy 2300 agentów i tysięcy informatorów w specjalnie stworzonych ośrodkach torturowała i przesłuchiwała więźniów politycznych. I tak właśnie będzie w Wielkiej Polsce. Chcemy policji bliskiej narodowi. Policji, która zagości w każdym polskim domu.
Skąd pomysł tak radykalnego solidaryzowania się z polską policją?
Trzeba pamiętać, że nie od dziś stoimy na straży narrrodowego porządku. W ramach budowania ruchu narrrodowego, inspirujemy się działalnością naszych kolegów z Obozu Narrrodowo-Radykalnego, którzy 13 grudnia ub. roku w Poznaniu nawiązali ścisłą współpracę z oddziałami Komendy Miejskiej Policji w walce z bezprawnie czczącą pamięć poległych robotników lewacką żulią, bandyterką i hołotą uliczną.
Ta współpraca przebiega różnie. Na przykład przy okazji ostatniego Marszu Niepodległości stosunki wyglądały na napięte.
Jak mówi staropolskie przysłowie: „Grzmot listopada dużo zboża zapowiada”. Drobne nieporozumienia wynikały z tego, iż był to początek naszego docierającego się związku. Jak powiedział wielki polski filozof, Jerzy Krzysztof Lichtenberg, „Małżeństwo bez drobnych nieporozumień byłoby prawie czymś takim jak wiersz bez rrr„. Dziś głosimy hasło: „Narrród z policją, policja z narrrodowcami”.
Jak do państwa postulatów odnoszą się siły policyjne?
Polska policja popiera nasze działania i jest wdzięczna za podawane przez nas informacje. To właśnie dzięki działalności nacjonalistów w Białymstoku udało się policji zidentyfikować szereg lewackich homo-terrorystów. Mój kolega Marian Kowalski cieszy się nieposzlakowaną opinią na Komendzie Miejskiej Policji w Lublinie, po tym, jak dzięki jego zeznaniom młody kryminalista trafił za kratki. Narrrodowe kratki. Niech jutrzenką naszej przyszłej współpracy stanie się wiersz polskiego wieszcza narrrodowego Czesława Janczarskiego:
„Milicjant to naprawdę przyjaciel nasz bliski
Przyjaciel który myśli szczęśliwie o wszystkim
Uśmiecha się do dzieci ręką do nich kiwa
Pogrozi nieraz palcem i tak czasem bywa”
Panie prezesie Zawiszo! Dziękujemy i życzymy dalszych sukcesów oraz udanej współpracy z organami.
Jako prezes osiedlowego klubu kombatantów Narrrodowych Sił Zbrojnych, chętnie odpowiem na wszystkie pytania. Każdemu i zawsze. Amen.
PROSTO ANTYFASZYSTOWSKO 